Forum www.rodzinysamobojcow.fora.pl Strona Główna www.rodzinysamobojcow.fora.pl
Forum dla rodzin i znajomych osób ktore popelnily lub usilowaly popelnic samobójstwo
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Piotr Dziczkaniec nie żyje...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rodzinysamobojcow.fora.pl Strona Główna -> MÓJ/MOJA... POPEŁNIŁ/A SAMOBÓJSTWO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:30, 26 Gru 2011    Temat postu: Piotr Dziczkaniec nie żyje...

sam pogrzeb był potworny :,(
Jechalam z Olsztyna.. zajęcia nie pozwoliły mi wyjechać
wcześniej... tam, gdzie się dało, jechałam i 160 km/ godz ale
jakie są te nasze drogi.. szczególnie przed świętami..

dojechałam...
ale niestety już trumna była zakopana i jedyne co, to kładziono
kwiaty..


podeszłam tam do grobu.. było dosłownie kilka osób.. a trumna, z
tego co się zorientowałam, była ciągnięta na przyczepce przez
czerwonego malucha..

powiem szczerze..
zabolało mnie to strasznie..

nie wiem, czy Piotr nie był ubezpieczony, czemu nie było stać rodziny
na
godny pochówek..
zaczełam tam płakać.. ludzie się już rozchodzili..

w zasadzie tylko matka.. prawdopodobnie jedna z sióstr- Teresa ( ale ona
była na silnych lekach - wyszła na pogrzeb ze szpitala) i ja , tak
naprawdę żałowałyśmy Jego śmierci..

w pewnym momencie doszła do mnie Jego ciotka, spytała kim jestem i mnie
opieprzyła, że płaczę, że nie ma już czego żałować, że On
podjął decyzję..
ludzie są tacy.. bez uczuć..
tak bardzo było mi przykro, kiedy nawet Jego Mama potraktowała mnie jak
powietrze..

nie przyszedł nikt ze znajomych..
nikt z sąsiadów..

a ten czerwony maluch i przyczepka..
serce mi pękło..

gdybym mu na czas wybaczyła..gdybym nie ujęła się honorem..

czy wówczas w którymś momencie swojego życia popełniłby
samobójstwo?
nie wiem..

planował zabić się po śmierci swojej mamy..

ale czy by do tego doszło..
nie wiem..
kto wie.. gdyby się wstrzymał.. poczekał jeszcze kilka dni..
to może nawet dziś siedzielibyśmy przy piwku i paląc papierosy
wyjaśniali sobie wzajemnie całą tą sytuacje..

a tak?

brak mi słów, by wyrazić, co czuję..
Bez wątpienia mam żal do jego lekarki i do terapeuty, do którego ponoć
chodził co piątek..

nie wierzę, że nic nie wyczuli..
może raczej nie chcieli niczego dostrzec..

-----------------

ta trumna na przyczepce za czerwonym maluchem.. to było
takie niegodne :,(
niby co tam zmarłemu za różnica..
ale ja jestem strasznie rozgoryczona..

gdybym zdążyła na pogrzeb, próbowałabym namówić kilka osób, byśmy
nieśli trumnę.. a tak.. :,(

rozmawiałam już ze znajomym księdzem, żeby odprawić za Niego
porządną mszę..
planuję poinformować Jego znajomych o śmierci Piotra..

nie wiem.. może to egoistyczne z mojej strony.. bo może to ja
potrzebuję, żeby inni Go pożegnali, a oni wcale nie czują takiej
potrzeby.. ale nie wierzę..

po prostu On odszedł tak po cichutku..

a Jego rodzina nie pofatygowała się o najmniejsze nawet ogłoszenie..

a może są ludzie, którzy chcieliby Go godnie pożegnać.. :,(
ja w każdym razie obecnością kilku osób na pogrzebie i maluchem z
przyczepką jestem zszokowana, zdruzgotana..
siedzę tak w pokoju, palę, bujam się do przodu i do tyłu..

święta..
było tyle osób..
były pytania , czemu jestem smutna..
a nasuwająca się dla każdego odpowiedź, była jedna : S********!
/Proszę cenzurować przekleństwa. **Wędrowniczka/

ale przecież nie ma sensu

zupełnie jest do d***
wszystko do d***
/J.w. **Wędrowniczka./
czuję powinność, by ludzie mieli okazję powiedzieć
Piotrowi, że wbrew temu, co myślał o sobie, o życiu.. był cholernie
fajnym, mądrym i wartościowym facetem..
jeśli faktycznie jest "coś" ponad to, co ziemskie, chcę, by Piotr
wiedział, że tu, na ziemi jest garstka osób, które Go kochały..
kochały, lubiły takiego, jakim był..


jedyne, co chodzi mi po głowie, to po prostu (wycięto):,(
/Nie wolno podawać nazw środków wspomagających i sposobów na popełnienie samobójstwa. **Wędrowniczka/

Piotr zmarł 20 grudnia..
(wycięto)..
/J.w. **Wędrowniczka./
przyplątało się zapalenie płuc..
leżał pod respiratorem..
niestety.. :,( nie udało się Go uratować :,(




zastanawiałam się, nad tymi moimi myślami o (wycięto)..
/J.w. **Wędrowniczka/
przede wszystkim zauważyłam, że pierwsze o czym myślałam, to żeby
tylko, jakby ktoś mnie znalazł, nie miał urazu do końca życia - tzn i
tak by miał, ale zawsze może być drastyczniej, lub mniej drastycznie -
żeby tylko nie sprawić komuś problemu..
(wycięto)..
/J.w. Wędrowniczka/
w sumie, to nie wiem, kto tak stwierdził.. ale chyba ktoś, kogo jednak
odratowano..

ale nie wyobrażam sobie znaleźć kogoś..
(wycięto)
/J.w. Wędrowniczka/


ja już nawet widzę siebie w którym miejscu siedzę..
widzę, jak tracę przytomność..

to straszne, widzieć te wszystkie szczegóły..
ale tak naprawdę nie chcę umierać..
z drugiej strony, nie widzę sensu życia..

29 lat, wykształcenie średnie, na utrzymaniu rodziców..
po przejściach.. zryta psychika..

wizytę u psychiatry mam dopiero we wtorek..
mam nadzieję, że jakoś dociągnę, bo w innym wypadku moja matka by się
załamała..
a nie chcę miec na sumieniu kolejnych ludzi..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
roszponka




Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:33, 26 Gru 2011    Temat postu:

przepraszam.. Embarassed

/Roszponko, nic się nie stało, ale regulamin jest regulaminem. **Wędrowniczka/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rodzinysamobojcow.fora.pl Strona Główna -> MÓJ/MOJA... POPEŁNIŁ/A SAMOBÓJSTWO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin